Co nowego?

Szczerość, a co to jest takiego?
Szczerość - wyrażanie tego, co się myśli (czuje) w sposób zgodny z rzeczywistością, oraz postępowanie zgodnie z tym, co się wyraża.

A co myślicie o takich opcjach jak ukrywanie prawdy dla czyjegoś dobra?  A może dla własnej wygody? Co tak na prawdę powstrzymuje nas przed szarością, udostępnianiem nadmiaru informacji, otwartością?
A to, czy dana osoba powinna poznać prawdę, która być może coś w jej życiu zmieni, czy też nie, zależy od jej indywidualnych cech? A może od naszej obawy na jej reakcję? Cóż, jak się nie spróbuje to się nie przekona człowiek, co może zyskać. 

Zdałam sobie sprawę całkiem niedawno, że osobiście często zdarza mi się sprawdzać ludzi, jestem w stanie posunąć się dosyć daleko, aby sprawdzić to, co chcę sprawdzić, nie liczy się wtedy, tak na prawdę, nic poza moi sprawdzaniem. Dziwnie brzmi, i też dziwnie wygląda, ale to pozwala mi eliminować tych słabych i zakodować gdzieś głębiej tych najbardziej wytrwałych i zdolnych kiedykolwiek do współpracy. A planów jest wiele. Ludzie różnie reagują, różnie się zachowują, odpadają, ale i wytrwałych jest grupka:)
Ale to nie ja wybieram. Ludzie sami się wybierają, sami odchodzą i się pojawiają, a ja obserwuję. Staram się nie oceniać, i nie poddawać się ocenie. Nie narzucam też swojego zdania, chyba, że sprawa dotyczy bezpośrednio mnie i innego osobnika.
Czasami wydawać nam się może, że coś jest dla kogoś lepsze, a prawda jest zupełnie inna. Nie znamy drugiej osoby na tyle dobrze, żeby wiedzieć, co będzie najlepsze. Aby podejmować za nią decyzję. 
Czy nie prościej jest zatem otwarcie powiedzieć coś komuś, czasami przyznać się do błędu, powiedzieć, kłamałam/kłamałem? Czy spotkaliście się już z reakcją ludzi na hasło: kłamałem/am? Swoją drogą - Polecam! Przyznanie się do błędu nie jest częstą opcją, reakcja ludzi jest różna. 
Po ostatnim, jakże napiętym weekendzie, a co za tym idzie długim i pełnym przemyśleń, spowodowanych nadmiarem informacji powstałych w wyniku uczestnictwa w treningu umiejętności społecznych, zrodziła się we mnie większa chęć do działania. Niestety nie mogę opisać wszelkich kroków, które muszę wykonać, nie mogę napisać na jakim etapie jestem, za ile koniec i w ogóle w czym rzecz, wtajemniczeni jednak wiedzą i mogę się tutaj pochwalić, że wszystko się zgodnie z planem układa. W poniedziałek decydujący krok i kolejne oczekiwanie na decyzję "z góry".

Kilka słów o treningu. Ciekawe zajęcia w grupie osób, które znam już jakiś czas, spowodowały, że każdy  z nas zdecydował się powiedzieć coś więcej o swojej osobie, dzięki czemu współpraca w grupie się wzmocniła. Jesteśmy dosyć liczną, i do tego silną grupą. Przed nami jeszcze ok 2 m-ce współpracy i dobrej zabawy jak się można spodziewać.
Widzę tutaj dużo niespójności i chaos. Zacznę od uporządkowania informacji w głowie, później przejdę do dalszego przekazu. Być może za ok miesiąc będę mogła napisać więcej :)

Comments