Pamiętam swoje marzenie z dzieciństwa, chciałam pomagać biednym ludziom z Afryki. Byc z nimi, doświadczyć ich życia i cieszyć się ich szczęściem. W ciągu mojego życia ciągle przewijał się watek pomagania, wolontariatu, współpracy z innymi. Na czas studiów zaprzestałam o tym myśleć, pojawiła się inna praca, nie mająca nic wspólnego z ludźmi. Polubiłam ja, niestety przyszło mi się z nią pożegnać po szóstym roku niezapomnianych przygód i doświadczeń. Obecnie przebywam w kraju, gdzie pomoc dla drugiego człowieka na istotne znaczenie. Pracuje w dobrze funkcjonującej firmie, dla której nie tylko klient, ale również i pracownik ma ogromna wartość. Robię to, czego do całkiem niedawna się bałam. Pomagam ludziom w podeszłym wieku oraz osobom z rożnymi dysfunkcjami, co ponosi za sobą ogromna odpowiedzialność.